Tekst umieszczony za zgodą Autorki

Inipi

Siedzę naprzeciwko wejścia. Syczy wylewana na gorące kamienie woda, powietrze parzy w twarz, gęstnieje w nozdrzach. Z ciemności dobiega pieśń, której słów nie rozumiem, pieśń w pradawnym języku, który trwa, choć został skazany na zapomnienie. Myślę o dzieciach zabieranych od matek, uczonych pogardy do własnej kultury, własnej religii, własnych przodków. O dzieciach, którym w miejsce ojczystej mowy wciskano obce słowa... Tylko starzy ludzie pamiętali, starzy ludzie śpiewali pieśni i modlili się.

Za Wszystko, Co Im Pokrewne. Mitakuye Oyasin

Teraz ja się modlę. Pierwszy raz w życiu nie modlę się sama - w Kręgu siedzi siedem osób, gotowych dzielić ze mną modlitwę. Lecz nie potrafię nic głośno powiedzieć - nie potrafię ująć tego wszystkiego, o czym myślałam przez wiele miesięcy, w słowa inne niż te najprostsze:

Za Wszystko, Co Mi Pokrewne. Mitakuye Oyasin

W Kręgu siedzi ktoś, kto przyjechał specjalnie dla nas, by pieśnią w pradawnym języku przywołać Uroczyste Duchy. Modli się z nami wojownik z Wounded Knee. Na piersiach ma blizny po Tańcu Słońca. Po wielu Tańcach Słońca. Jeszcze niedawno siedział w Kręgu obok Crow Doga, Wybranego-przez-Duchy. Teraz jest tutaj z nami i z nami się modli.

Za Wszystko, Co Mu Pokrewne. Mitakuye Oyasin

Palimy Fajkę. Przez chwilę trzymam ją w dłoniach, wciągam do płuc dym, wydycham. Modlę się, dziękując za Ceremonię. Za Oczyszczenie. Za wiele złych lat, które mam już za sobą. Za tych, którzy modlą się ze mną.

Za Wszystko, Co Nam Pokrewne. Mitakuye Oyasin

Modliłam się w milczeniu, lecz musiały usłyszeć mnie Duchy... U wyjścia z Szałasu zaczynała się Droga. Ta, której szukałam od wielu lat.

... Zanim upadłam, szłam kilka kroków śladem Tańczących Cieni. 

* * * *

Miałam szczęście i zaszczyt wziąć udział w Ceremonii Inipi, którą podczas pobytu w Polsce przeprowadził Wichapi Wicasa (James Robideau). Tekst ten nie jest opisem Ceremonii, nie oddaje też nawet w niewielkiej części tego, co wtedy przeżyłam. Jest on przede wszystkim wyrazem wdzięczności dla tych, którzy wraz ze mną brali udział w Ceremonii, dla tych, którzy ją przygotowali, a także dla tych, którzy przez wiele miesięcy poświęcali swój czas, by przygotować wizytę Jamesa. Dziękuję Wam.

Małgorzata Pilot

Wróć do relacji