Kevin Costner zmienia plany...


11 kwietnia 2002 roku Arvol Looking Horse, dziewiętnasty Strażnik Świętej Fajki Lakotów, poinformował, że Kevin Costner zrezygnował z ogłoszonych wkrótce po nakręceniu "Tańczącego z Wilkami", a krytykowanych przez licznych Indian i ich przyjaciół planów budowy dużego kompleksu rekreacyjnego w uważanych przez wielu Indian za święte Paha Sapa (Czarnych Górach). W ten sposób prowadzona od 11 lat akcja protestu przeciwko planom Costnera i bojkot sławnego aktora przyniosły wreszcie pierwsze pozytywne skutki i nadzieje na dalsze pozytywne zmiany.

Kevin Costner odzwiedził Arvola w ubiegłym roku i przyznał, że jest głęboko zatroskany atakami na jego osobę w związku z planowaną przez niego budową kompleksu rekreacyjnego w Czarnych Górach. Wyjaśnił, że planuje na zakupionych tam na początku lat 90. terenach nie tylko stworzenie ośrodka wypoczynkowego, ale także prowadzenie działań edukacyjnych z zakresu historii i kultury Lakotów. Tymczasem protesty obrońców Czarnych Gór i związane częściowo z ogłoszonym bojkotem aktora kłopoty finansowe powstrzymują go od realizacji zamierzonych planów.

Looking Horse odparł wówczas, że nie może poprzeć planów Costnera w takim kształcie, bowiem wielu Lakotów jest zaniepokojonych tego typu niszczycielskimi i bezdusznymi działaniami ze strony osoby, którą uważali za swojego przyjaciela i za kogoś, od kogo można oczekiwać szacunku dla ich świętych gór.

Dalsze kontakty Looking Horse'a z Costnerem potwierdziły, iż ten ostatni odstąpił ostatnio od swego pierwotnego pomysłu i poszukuje innych sposobów wyrażania swojego zainteresowania Narodem Lakotów i ich kulturą. Arvol Looking Horse, który odwiedził z Costnerem jego posiadłość, dostrzegł z zadowoleniem działania rekultywacyjne podjęte na terenach zniszczonych przez koncern górniczy Homestake Mining Company i na miejscu starego wysypiska śmieci. Za pozytywne uznał ponadto, iż - mimo licznych zapowiedzi - na ziemi Costnera nie rozpoczęto dotąd żadnych prac budowlanych.

Po 11 latach międzynarodowej kampanii przeciwko planom Kostnera rodzi się nadzieja, że wysłucha on apeli i modlitw z całego świata o to, by zaniechał działań budzących obawy Indian zatroskanych o przyszłość swoich świętych ziem. Oby jego nowe pomysły okazały się zbieżne z oczekiwaniami jego dawnych tubylczych przyjaciół, a kupione przez niego tereny nie trafiły np. w ręce mniej czułych na głosy opinii publicznej inwestorów.

Ponieważ Costner deklaruje rewizję swych planów i uwzględnienie w nich działań edukacyjnych w zakresie ochrony przyrody i promowania lakockiej historii i kultury, organizacja KOLA, która koordynowała dotąd akcję przeciwko planom Costnera, zaprzestała póki co rozpowszechniania petycji w tej sprawie i wezwała do uważnego śledzenia najbliższych działań aktora.

Wszystkim, którzy uczestniczyli w zbieraniu podpisów pod petycjami w obronie Czarnych Gór, lub innych akcjach bojkotu działań Kevina Costnera, należą się wdzieczność i szacunek za ich wysiłek i wytrwałość. Czasem przez wiele lat warto nie tracić nadziei, by doczekać się czegoś pozytywnego.

Więcej aktualnych informacji znajdziecie m.in. na stronie http://users.skynet.be/kola/costner.htm