Modlitwa o uleczenie

Tutaj, o Ogniu, jest tytoń dla ciebie. Obiecałeś spełnić każde me życzenie, jeśli ci go ofiaruję. Teraz więc ofiarowuję ci go tak, jak mi przekazałeś, kiedy pościłem i modliłem się przez cztery dni. Przekazuję ci cierpienie chorego człowieka. On chce żyć. Ten tytoń jest dla ciebie, i proszę, niech od chorego w ciągu czterech dni odejdzie choroba. Także tobie, o Bizonie, ofiarowuję tytoń. Pewien człowiek jest chory i ofiarowuje ci tytoń, prosi cię o przywrócenie zdrowia. Tak więc daj mi swoją moc, którą otrzymałem od ciebie poszcząc i modląc się przez sześć dni, i kiedy wysłałeś do mnie swoje duchy. Poprowadziły mnie do domu stojącego w środku ziemi. Tam pobłogosławiłeś mnie, Bizonie Czterech Kolorów. Teraz potrzebuję każdego z tych błogosławieństw, którymi mnie wtedy obdarowałeś. Teraz potrzebuję siły każdego oddechu, którymi mnie pobłogosławiłeś. Dajcie teraz mi swoją siłę, tak jak obiecaliście.

Tobie, Niedźwiedziu Grizzly, ofiarowuję równocześnie tytoń. W pewnym miejscu, nazywanym "Wierzchołkiem Wzgórz", mieszka duch, strzegący zwyczajów i któremu podwładne są wszystkie niedźwiedzie grizzly. Wszystkie wy mnie błogosławiłyście, i powiedziałyście mi, będę mógł zabijać, kiedy zechcę, i będę mógł każdego z powrotem przywołać do życia. Teraz mam okazję, podarować pewnemu człowiekowi życie, chcę mu pomóc.

Tutaj więc proszę, jest tytoń dla was. Poprowadziłyście mojego ducha do waszego schronienia, po tym jak przez dziesięć dni pościłem i modliłem się. Siły, jakimi mnie wtedy obdarowaliście, zawdzięczam jedynie wam, jedynie dzięki waszej woli mogę ich użyć. Tutaj proszę, dla was jest ten tytoń, który ofiarowuję wam ja, o potężni dziadkowie.

Tobie, Przywódco Węgorzy żyjący w głębi mórz, ofiarowuję tytoń. Nawiedziłeś mnie, po tym jak modliłem się i pościłem przez osiem dni. Pobłogosławiłeś mnie mocą swojego oddechu i siłą niepowstrzymanych wód. Powiedziałeś mi, że mogę użyć mojego błogosławieństwa tylko wtedy, kiedy będę potrzebował kogoś uleczyć. Powiedziałeś mi, że mogę wykorzystać wodę morską, a ty pobłogosławisz wszystko, do czego jej użyję. Pewien człowiek przyszedł do mnie i prosił o pomoc. Ponieważ życzę mu zdrowia, zwracam się do ciebie. Kiedy czynię święte czary, przyjdź mi z pomocą. To jest tytoń dla ciebie. Ofiarowuję ci go.

Tobie, o Żółwiu, który strzeżesz tajemnic szamańskich, który mnie pobłogosławiłeś, po tym jak pościłem i modliłem się przez siedem dni, który pozwoliłeś przyjść do ciebie mojemu duchowi, do domu gdzie mieszkają duchy, ofiarowuję tytoń. Błogosławiłeś mnie, i powiedziałeś, że jeśli kiedykolwiek ktoś z ludzi będzie cierpiał, będę w stanie odprawić od niego ból. Nadałeś mi imię "Tego, Który Odprawia Ból". Teraz stoi przede mną człowiek cierpiący, którego chcę uleczyć. Byłbym go w stanie uleczyć, jak mówi mi duch, jeżeli ty będziesz stał przy mnie.

Do ciebie, o Biały Grzechotniku, który strzeżesz tajemnic, do ciebie się modlę. Pobłogosławiłeś mnie dźwiękiem swego ogona owiniętego wokół mojej grzechotki. Powiedziałeś mi, po tym jak przez cztery dni modliłem się i pościłem, że przyjdziesz mi z pomocą. Powiedziałeś, że nigdy nie poniosę porażki, jeżeli będę czegoś potrzebował. Niech więc teraz, kiedy ofiarowuję ci tytoń i dźwięk mojej grzechotki, niech przyjdzie mi z pomocą twoja moc. Tak mi przecież obiecywałeś, o Dziadku.

Pozdrawiam również Was, o wszystkie inne duchy. Błogosławiłyście mi, kiedy przez dziewięć dni pościłem i modliłem się. Mój duch przebywał w waszej wiosce leżącej na wschodzie, i tam dałyście mi wasze święte flety. Również mój flet uczyniłyście świętym. Dźwięk waszych fletów niech będzie mi teraz pomocny, uwierzcie, że go potrzebuję. Pewien chory człowiek przyszedł do mnie i prosił o uleczenie. Chcę, żeby dalej żył, dlatego zwracam się do was. Obiecałyście spełnić moje prośby, ilekroć będę ofiarował wam tytoń.

Również tobie, o Sprawco Cierpień, ofiarowuję tytoń. Po dwóch dniach mojego postu i modlitwy, przyszedłeś do mnie i obwieściłeś, że jesteś tym, który przynosi cierpienie. Jeżeli wolą moją jest uzdrowienie kogoś, dobrze będzie, kiedy i ty mnie pobłogosławisz. Tak więc ofiarowuję ci tytoń, o Sprawco Cierpień, i proszę, żebyś przywrócił zdrowie choremu.

Tobie, o Słońce, ofiarowuję tytoń. Pobłogosławiłeś mnie po pięciu dniach postu i modlitwy, i obiecałeś mi przejść z pomocą, kiedy będę w potrzebie. Tutaj, przede mną jest człowiek ułomny na zdrowiu. Przyniósł mi dla ciebie pierwszorzędny tytoń, ponieważ wiedział, ze z twoją pomocą mogę go uleczyć.

Tobie, Matko Ziemio, ofiarowuję tak samo tytoń. Pobłogosławiłaś mnie i obiecałaś być mi pomocą, kiedy będę cię potrzebował. Powiedziałaś, że wskażesz mi najlepsze zioła, które rosną na tobie, i że będę zawsze w stanie przy ich pomocy uczynić dobro i święte uzdrowienia. Proszę cię, wskaż mi te zioła, i proszę cię, bądź mi pomocą, gdy będę uzdrawiał.

Thunder Cloud; Winnebago

 

 

 

 

****

Podarunek Ciszy; Literatura