NCAI kontra BIA

Na zakończonej 30 listopada 2001 dorocznej konwencji w Spokane, w stanie Waszyngton delegaci największej indiańskiej organizacji w USA, Krajowego Kongresu Indian Amerykańskich (NCAI) omówili najważniejsze problemy tubylczej społeczności i wybrali nowe władze. Przez najbliższe dwa lata przewodniczącym skupiającego ponad 200 plemion członkowskich Kongresu będzie Tex Hall, od 1988 roku przewodniczący Narodu Hidatsów, Mandanów i Arikarów z Dakoty Północnej. Jest to pierwszy w liczącej 58 lat historii NCAI szef Kongresu pochodzący z tego plemienia i stanu. Wiceprzewodniczącym NCAI został John Garcia z Puebla San Juan w Nowym Meksyku, sekretarzem - Colleen F. Cawston, przewodnicząca Skonfederowanych Plemion Colville z Waszyngtonu, a skarbnikiem organizacji - Alma Ransom, wódz Plemienia Mohawków St. Regis ze stanu Nowy Jork.

Uczestnicy konwencji jednogłośnie uchwalili rezolucję odrzucającą nowy projekt administracji prezydenta George'a Busha i sekretarza spraw wewnętrznych, paniGale Norton, zmierzający do pozbawienia Biura do Spraw Indian (BIA) odpowiedzialności za zarządzanie powierzonym mu majątkiem indiańskich plemion i osób prywatnych. Odnosząc się do ogłoszonego w listopadzie projektu powołania nowej agencji, która przejęłaby od BIA zarządzanie wartym 3,1 miliarda dolarów indiańskim majątkiem z obszaru 54 milionów akrów tubylczej ziemi w całym kraju, delegaci Krajowego Kongresu Indian Amerykańskich uznali rządowy pomysł za nieprzemyślany i opracowany bez odpowiednich konsultacji z tubylczą społecznością. Uznając potrzebę głębokich zmian w sposobie zarządzania przez BIA indiańskim majątkiem powierniczym, wezwano jednak administrację prezydenta Busha do zaprzestania kontrowersyjnej reorganizacji Biura do Spraw Indian, rozpoczętej przez panią sekretarz Gale Norton i kierującego Biurem zastepcę sekretarza spraw wewnętrznych Neala McCaleba, oraz do wstrzymania prac nad powołaniem Biura do Spraw Zarządzania Indiańskim Majątkiem Powierniczym (BITAM).

 

Zdaniem przedstawicieli NCAI, sekretarz Notron naruszyła przepisy wymagające "znaczącego" wkładu tubylczej społeczności we wszystkie projekty o istotnych skutkach dla amerykańskich Indian i tubylców Alaski. Tubylcy mają za złe obecnym władzom sprzeczne oświadczenia na temat planowanych działań, uchylanie się od konsultacji i brak reakcji na głosy krytyki, traktując to jako nowy atak administracji federalnej na plemienną suwerenność. Dlatego też indiańska społeczność z zadowoleniem przyjęła informacje o tym, iż Norton i McCaleb zostali wezwani przez sąd do złożenia zeznań w sprawie nieprawidłowości w zarządzaniu indywidualnym majątkiem Indian przez BIA. Nieudolność i nadużycia w administrowaniu 300 000 indywidualnych kont należących do Indian, ale od 150 lat powierzonych w zarząd Biuru do Spraw Indian, to od dawna jeden z najpoważniejszych zarzutów pod adresem tej największej federalnej agencji odpowiadającej za sprawy tubylcze w USA.

Cień (dla "Tawacinu" nr 56/2001)