Wychowanie do ciszy

Wychowanie do ciszy, do milczenia, zaczyna się już bardzo wcześnie. Uczymy nasze dzieci siedzenia w ciszy i czerpania z tego radości. Uczymy je używać zmysłów, dostrzegać rozmaite zjawiska, widzieć, kiedy wszystkim wydawać się może, że nie ma nic do ujrzenia; zachowywania uwagi, kiedy wszystko wydaje się być w bezruchu. Dziecko, które nie umie siedzieć w ciszy, nie rozwija się.

Przesadnie mówiąc, niespokojne zachowanie traktowaliśmy jako niegrzeczność, a człowieka, który bez przerwy mówił, uważany był za niewychowanego i pozbawionego zdrowego myślenia. Rozmowa nigdy nie była prowadzona głośno, nikt nikomu nie przerywał. Nikt nie stawiał pytań, dopóki inny nie skończył wypowiedzi, nawet jeżeli mogłoby być istotne - pytano na końcu, a kto nie chciał o czymś mówić, nie mówił o tym. Styl wypowiedzi, jej jakość, była wynikiem wspólnego milczenia; również podczas wypowiedzi uważaliśmy na każdą przerwę, w której partner namyślał się, zastanawiał. Dla Lakotów milczenie miało wielki znaczenie. W nieszczęściu i bólu, kiedy zwyciężała nas choroba i śmierć, milczenie świadczyło o szacunku i respekcie; tak samo, kiedy spotykało nas coś wielce upokarzającego. Dla Lakotów milczenie posiadało większą moc niż słowo.

Luther Standing Bear; Sioux (Lakota)

****

Podarunek Ciszy; Literatura