Pojechałem tam, jako ktoś, kto chciałby się trzymać na uboczu... Wracałem w bólu rozstania i tęsknocie za przyjaciółmi...

Good Trade!: Ostatnia kanapka za dwie gorące herbaty z Lakotą :))

Łzy w oczach: moja ukochana współczesna pieśń (Two Step) jako round dance...

Round Dance: "no dawaj, Cieniu! Nie jesteś jeszcze taki stary na jakiego wygladasz!" :))

RAMBO: Master of Ceremony! :)))))

Ból, gniew i rozczarowanie gaszone przez prośbę Jamesa o wzajemnie przebaczenie i zaufanie sobie...

"A co ja: obwoływaczem jestem???" :)

Makowiec i "Polish Sausage" :)

Żurawie...

Rozmowa z Jamesem...

Koń i zagadka znikającej kiełbaski: "Gdzie twoja? Już zjadłeś?!?"

Kasia i kotlety... :))) (dalej myślę, że to nie tłumaczy się "hamburger" :)))))) )

Kamyk z obozu...

Pożegnania w deszczu...

James: "I believe you'll find your own way..."

Wspomnienia w rytmie Two Step przesiąknięte zapachem palenisk...

Właściwie wszystko to można zawrzeć w tych słowach: Mitakuye Oyasin, wszyscy jesteśmy powiazani, wszyscy jesteśmy rodziną...

Trzymajcie się, do zobaczenia znowu...

Rambo