Gen Huitt

 

 

Genevieve (Gen) Huitt jest członkinią Skonfederowanych Plemion Salish i Kootenai, pochodzącą z rezerwatu Indian Flathead w Montanie. Jest przywiązaną do plemiennych tradycji kompozytorką, gitarzystką, autorką piosenek, piosenkarką i gawędziarką, uczestniczącą w wielu przedsięwzięciach artystycznych, edukacyjnych i ekologicznych w rodzinnym rezerwacie, a także w USA, Kanadzie i Europie. Podczas swoich występów, nastawionych na tworzenie i umacnianie pozytywnego wizerunku kultury tubylczych Amerykanów, często angażuje do współpracy publiczność, uwielbia też pracę z dziećmi.

 

W swojej twórczości łączy doskonale elementy tradycyjnej indiańskiej muzyki, kultury i sztuki z takimi współczesnymi gatunkami muzycznymi, jak jazz, folk, country i blues. Podczas swej wieloletniej kariery występowała m.in. przed Papieżem, koncertowała w Związku Radzieckim, towarzyszyła na scenie takim sławnym artystom, jak John Lee Hooker, Pete Seeger i Joan Baez, współpracowała też z choreografem Jacquesem D’Amboise. Nagrała kilka płyt z piosenkami i opowieściami inspirowanymi kulturą Flathead i innych tubylczych ludów Ameryki („Reborn” „Return of the Wolf”), a jej piosenki (np. „Diet or Fry It”, „Indian Pony”) pojawiają się na indiańskich listach przebojów obok hitów Buffy St. Marie, czy Ulali. Jej utwóry nawiązują zarówno do tradycji i kultury amerykańskich Indian, jak i do tematów współczesnych. Na przykład, piosenka „Sister Warrior” mówi o Indiance Hopi, która jako żołnierz USA zginęła podczas wojny w Iraku, a „Call of the 9 Miles” jest protest-songiem przeciwko polowaniom na wilki w Minnesocie (gdzie obecnie mieszka).

 

Przewodniczący Skonfederowanych Plemion Salish i Kootenai, D. Fred Matt, powiedział o niej: „Zawsze byłem pod wrażeniem poświęcenia Gen i jej muzycznego talentu. Jest prawdziwym zaszczytem dla nas, narodu Salish Kootenai, mieć wśród nas kogoś takiego, jak Genevieve, która reprezentuje nas wszystkich w Kraju Indian, w całych Stanach Zjednoczonych i globalnie. Osobiście jestem naprawdę dumny z Gen i jej osiągnięć. Jako przewodniczący plemion musze dodać, że Gen zawsze pamięta, skąd wywodzą się jej korzenie i znajduje to głęboki wyraz w jej muzyce.”

 

Do Polski Gen Huitt trafiła dzięki długiemu - mającemu swój początek w Montanie a koniec u Kasi i Marcina z Maka Sapy - łańcuchowi kontaktów polskich przyjaciół Indian i – jak sama stwierdziła – „bo tak chciały duchy”. Podczas jednodniowego pobytu na katowickim pow-wow wystąpiła z krótkim recitalem swoich pieśni (zaśpiewała – po prezentacji tekstu po polsku - m.in. swój przebój „Best Damn Dancer”). Dała się też namówić do wzięcia udziału w konkursie tańca tradycyjnego kobiet (w którym zajęła drugie miejsce) i chętnie - oraz nierzadko dowcipnie - opowiadała o swojej działalności związanej z tradycyjną kulturą Flathead, w tym o podejmowanych ostatnio staraniach o odzyskanie z berlińskiego Muzeum Etnograficznego historycznej koszuli jednego z XIX-wiecznych wodzów Flathead.


"Niech skrzydło waszego szczęścia nie zgubi nigdy ani jednego pióra" - życzyła nam Gen Huitt na pożegnanie.

 

Cień