Tym razem wiesci z Meksyku...

Wiesci Meksyku - trudno je dokladnie datowac, ale problem zaczal sie okolo roku 2001.

Tytulem wstepu - Meksyk to jedno z czterech na swiecie miejsc, gdzie nastapila tzw. rewolucja neolityczna, czyli przejscie ze zbieracko-lowieckiego na rolniczy tryb zycia. Meksyk ofiarowal swiatu wiele udomowionych roslin (z tych bardziej znanych - kakao, kukurydza, fasola).

Po roznych eksperymentach ekonomicznych (niezbyt udanych) ze strony meksykanskiego rzadu, produkcja rolnicza w tym kraju dosc znacznie spadla, niemniej jednak rolnictwo pozostalo podstawa bytu dla wielu meksykanskich Indian, zwlaszcza w poludniowych stanach tego kraju.

Problem zaczal sie wtedy, gdy w USA rozne koncerny zaczely kombinowac z ziarnem kukurydzy - doprowadzajac do powstania kukurydzy "transgenicznej", tj. manipulowanej genetycznie, co ma polepszac jej odpornosc na rozne robactwo etc. Dowcip polega na tym, ze te rozne eksperymenty z ziarnem kukurydzy doprowadzily do powstania odmian nie nadajacych sie do spozycia przez czlowieka, bo to COS, co w kukurydzy transgenicznej powoduje smierc robactwa, ma rowniez nieprzyjemne reperkusje dla ludzkiego organizmu. Tak wiec k.transgeniczna przeznaczona jest glownie na pasze dla zwierzat (w sumie nie wiem, dlaczego nikt sie nie zastanowil, jak zwierzeta reaguja na to ziarno!). Drugi dowcip polega na tym, ze jak sie sieje ta kukurydze (czy w kazdym razie niektore jej odmiany), to nie wyrasta - co daje przyjemny monopolik - wszyscy musza kupowac ziarno od koncernu, ktory moze sobie windowac ceny do woli.

Juz od 1998 roku chodzily sluchy, ze USA eksportuje do Meksyku ziarno k.transgenicznej przeznaczonej na siew (chociaz bylo to oficjalnie zakazane od 1999 roku), ale bomba wybuchla dopiero w 2001. Rolnicy ze stanu Oaxaca zasiali swoja, jak co roku, kukurydze - i nie wyrosla.

Teraz takie same skargi slyszy sie rowniez od rolnikow w stanach Chihuahua, Puebla, Tlaxcala i Veracruz.

Specjalne komisje pofatygowaly sie na miejsce - i wszedzie wykryto obecnosc k.transgenicznej.

Powody sa zasadniczo dwa:
- Indianie kupuja k.transgeniczna, bo jest tansza od innych odmian;
- wiatr wieje jak chce, no i kukurydza normalna zapylila sie pylkami transgenicznej.

Rzad USA twierdzi, ze ze jego strony nie ma zadnych niedopatrzen - k.transgeniczna byla przeznaczona tylko i wylacznie na pasze, co bylo _wyraznie_ napisane na kazdym opakowaniu.

Taaa... zaloze sie ze bylo napisane po angielsku, ale nawet przyjmujac, ze bylo po hiszpansku, to jak mieli to zrozumiec slabo wladajacy tym jezykiem Indianie... z reguly niepismienni????

Kukurydza transgeniczna, oprocz tego, ze niszczy zdrowie i rujnuje ekonomie meksykanskich rolnikow, ma rowniez to do siebie, ze niszczy roznorodnosc kukurydzy. W Meksyku, jako kolebce kukurydzy, istnieja setki odmian tej rosliny - i teraz, pod wplywem pylkow k.transgenicznej, przetrwanie tej roznorodnosci jest pod znakiem zapytania...

Zrodla z sieci: mnostwo...

Stasia de Chavez


Zobacz także inne wiesci Stasi z Ameryki Poludniowej