POW WOW” W ŻYCIU WSPÓŁCZESNYCH INDIAN



dziś nic nie umarło, nic

się nie zmieniło nie do poznania


tancerze wciąż krążą w swoich kręgach

stare kobiety owinięte są w chusty...


wciąż Indianie potrafią wybaczać coś na swój sposób

troszeczkę, ale coraz więcej i więcej, coraz dalej sięga pamięć”


- Sherman Alexie -„Pow wow”



Pow wow” pochodzi od określenia „pau wau” co oznaczało kiedyś uzdrowiciela lub szamana w plemionach Algonkinów. Dawno temu Europejczycy, którzy przyglądali się tańczącym szamanom, uznali ,że to określenie dotyczy bardziej samych obrządków.

Dzisiejsze pow wow to w Ameryce zwykle weekendowe spotkania, na które zjeżdżają się Indianie z różnych plemion. Tańczą śpiewają uprawiają hazard, odwiedzają rodziny i przyjaciół. Głównym punktem spotkań jest seria wspólnych tańców, bez podziałów wiekowych i społecznych, zwanych „międzyplemiennymi” oraz tańce konkursowe w kilku kategoriach, które są mało istotnym elementem w całości mojej pracy....

Współcześnie obyczaj pow wow rozkwita. Ćwierć wieku temu większość z nich odbywała się w rezerwatach, teraz co większe i ważniejsze organizowane są w salach widowiskowych i salach sportowych wielkich miast. Tradycja pow wow dotarła również do Polski! Katalog pow wow na cały rok w Ameryce obejmuje 930 pozycji, nie licząc imprez odbywających się w małych miastach.

Obecne pow wow to nie jest tylko hołd składany przeszłości, nie przedstawienia, nie rozrywka. Większość Indian nazywa je uroczystościami, na których łączą się duchowo z przodkami. Są to pewnego rodzaju msze święte. Dla Indian te specyficzne spotkania stały się obcowaniem wśród braci, a ich serca podczas tej ceremonii pełne piękna, radosnej ekscytacji I zwyczajnej szczerej przyjaźni. Sherman Alexie (Indianin ze szczepu Coeur d’Alene) pisze w swojej książce „W sercu każdego Indianina krąży krew przepełniona plemienną pamięcią. Indianin musi powracać, powtarzać wędrować w przeszłość”. A tym z tym wędrowaniem łączy się właśnie święto pow wow…Jest ono w życiu każdego Indianina przypomnieniem przeszłego życia, przeszłych tradycji, po prostu przeszłego życia. A regularność spotkań pozwala im na to. Dziś coraz więcej Indian nie wraca do rozpaczy, cechującej życie w rezerwatach, lecz do przenikającego całe ciało głosu bębna. Współczesne pow wow wcale nie jest pozbawione nowoczesnych narzędzi, wręcz przeciwnie roi się na nim od przyczep campingowych, namiotów turystycznych i półciężarówek , lecz wśród tych wszystkich machin wychylają się dumne czubki wigwamów, które symbolizują przeszłość. Na pow wow przybywa zwykle mnóstwo gości ,którzy są głęboko rozczarowani nagłośnieniem, numerami uczestników przypiętymi do koźlej skóry, Indianami używającymi magnetofonów itp….,ale spójrzmy prawdzie w oczy, to nie XV-wieczni tubylcy, nie znający telewizji, komputerów, komórek itd. To obywatele naszego wieku! Którzy potrafią robić użytek z wszystkiego co im do rąk wpadnie. Trudno się więc dziwić, że ułatwiają sobie życie, to normalne.

Wspomniałam już ,że głównym elementem pow wow są tańce. Tańce te mają swe korzenie w pradawnych obrzędach, najczęściej nawiązują do życia Indian: wojen, uzdrawiania i polowania. To zrozumiałe, że te spotkania są obliczem przeszłości, pow wow to idealne miejsce o idealnym czasie i celu do przypomnienia sobie tradycyjnych tańców, ubrania stosownych strojów i ozdób, malunku twarzy. Muzyka i taniec są dla nich bardzo ważne. Za ich pomocą starają się wyrazić to ,czego nie potrafią wyrazić słowami.

Ówczesne polskie pow wow jest to spotkanie różnych ludzi, łączących jedno : miłość do kultury Indian!


Michasia Niezabitowska