C:\Documents and Settings\Jo&Kate\Pulpit\longest_walk_poster.gif

(NIE TYLKO) AUKCJA W POZNANIU...

Kochani!

Poznańskie spotkanie w sobotni wieczór 8 grudnia przeszło nasze najśmielsze oczekiwania! Przyczyniło się do tego aktywnie około 20 osób - indianistów z rodzinami z Poznania i okolic, ale także nasi przyjaciele i znajomi z odległych stron (od Pszczyny i Bolesławca po Bydgoszcz i Szczecin) oraz pozostali mili goście jakże sympatycznego pubu "Wesoły Roger", z których każdy - osobiście lub inaczej - włączył się twórczo i bezinteresownie w nasz projekt.

Na długo zapamiętamy ten stos własnoręcznie sporządzanych wyrobów i innych szczególnych przedmiotów ofiarowanych przez Was na aukcję na rzecz Najdłuższego Marszu 2008, te pieczone specjalnie z myślą o spotkaniu ciasteczka i pierniczki, rozgrzewające nas: irokeską zupę, zapiekankę z dyni i egzotyczne herbatki, wreszcie - indiańską muzykę w żeglarskim pubie oraz nieśmiałe próby śpiewu i tańca. Wszystko to złożyło się na jakże sympatyczną i spontaniczną atmosferę spotkania oraz na nieoczekiwanie wymierny efekt aukcji, która - mimo zrozumiałej wcześniejszej niepewności - w miarę zbliżania się ku końcowi nabrała barw i tempa.

Dzięki pomysłowi Oli, Ewie promującej spotkanie w radiu i gościnności Kasi, która zaryzykowała wpuszczenie nas do pubu, zyskaliśmy kilka radosnych i pożytecznych godzin spedzonych w gronie starych i nowych znajomych. Zakosztowaliśmy radości wspólnego działania dla dobra innych, dowiedzieliśmy się od Cienia czegoś nowego o indiańskiej tradycji biegów i marszów, zyskaliśmy nowych sympatyków Ruchu, część "po wszystkim" udała się jeszcze na tradycyjną u nas czekoladową ucztę, a ostatnich zastał w Rogerze świt! Poczyniliśmy też kolejne plany na wspólną przyszłość ;), no i - o to przecież początkowo głównie chodziło - pozyskaliśmy duuużą kasę...

W sumie udało nam się zebrać 910,50 zł (ok. 365$). Nad przebiegiem aukcji czuwały m.in. "dziewczyny Józefiny" i członkowie Komisji Rewizyjnej reaktywującego się właśnie Polskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Indian, dla którego nasza aukcja była pierwszą próbą sprawności ;). Nieliczne pozostałe przedmioty (w tym indiańskie książki i kasety) trafią zapewne wkróce na specjalną aukcję Allegro (chyba, że jakaś następna grupa zechce kontynuować lokalne spotkania aukcyjne - bo warto, choćby dla samego przedświątecznego spotkania indianistów z okolicy!).

Cała zebrana w Poznaniu kwota została komisyjnie przeliczona i trafiła do Skarbnika PSPI, skąd - razem z kwotą zebraną podczas Pow-wow w Katowicach - zostanie przekazana na cele The Longest Walk 2008. Na stronie Basi zebraliśmy część fotograficznej dokumentacji poznańskiej aukcji i naszego spotkania. Dziękujemy najpiękniej wszystkim ofiarodawcom, organizatorom i uczestnikom aukcji. Dziękujemy też Tipi Dobrej Kawy za inspirację i wszystkim, którzy pamiętali o nas w swoich smsach i telefonach!

Wielu z obecnych przyłączyło się do trwającego w ten sam weekend Maratonu Pisania Listów Amnesty International. Listy napisane i podpisane przez wielkopolskich indianistów dołączyły do ponad 40 tysięcy listów napisanych w Polsce w obronie Jessiki Garcia i jej tubylczej społeczności Garifuna z Hondurasu oraz 20 innych prześladowanych na świecie kobiet. W skali kraju to dwa razy więcej, niż przed rokiem i drugi wynik na świecie! Dziękujemy Wam i za ten wyraz pamięci o ludziach, którym nie dane jest cieszyć się naszą Świąteczną radością, wolnością i prawami. Takie listy możecie nadal pisać i wysyłać indywidualnie!

W spotkaniu wzięli też udział studenci z UAM - członkowie komitetu organizacyjnego wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - którzy spotkali się z nami, by omówić możliwości i pomysły dotyczące zorganizowania w Poznaniu orkiestrowej "Indiańskiej Wioski". Marcelina i Przyjaciele - mamy nadzieję, że Was nie wystraszyliśmy :)

Wszystkim - i sobie wzajemnie ;) - jesteśmy Ogromnie Wdzięczni! Do następnego razu!