NAMMY 2000

Już po raz trzeci, tym razem w Albuquerque w Nowym Meksyku, rozdano doroczne NAMMY, czyli Nagrody Muzyczne Tubylczych Amerykanów. Znany aktor Rodney A. Grant (Omaha), który z entuzjazmem poprowadził całą ceremonię był tylko jedną z licznych tubylczych gwiazd, które 11 listopada przewinęły się przez scenę Popejoy Hall.

Cały wieczór należał głównie do zwycięzców. Zgodnie z oczekiwaniami, flecistka Mary Youngblood (Aleut/Seminole) zebrała najwięcej tegorocznych nagród za płytę "Heart of the World", zwyciężając w kategoriach Najlepszej Artystki, Flecistki Roku i i Najlepszego Nagrania New Age.

Choć wielu spodziewało się zwycięstwa Mary także w prestiżowej kategorii Artysta Roku, to zaszczyt ten przypadł owacyjnie powitanemu legendarnemu działaczowi Johnowi Trudellowi. "Jestem nieprzygotowany" - powiedział zaskoczony Trudell, choć mógł się tego spodziewać już wtedy, gdy jego "Blue Indians" zwyciężyli w kategorii Piosenka Roku. Za płytę "Blue Indians" nagrodę otrzymał także Najlepszy Producent Jackson Brownie.

Choć Trudell nie koncertował w Popejoy Hall, to już pierwszy, teatralny i dramatyczny występ Roberta Mirabala (Pueblo Taos), który za "Taos Tales" został Autorem Roku, doprowadził publiczność do wrzenia. Gorącą atmosferę bez wysiłku podtrzymała dwoma utworami blues-rockowa grupa Indigenous, która została zwycięzcą w kategoriach grupa Roku i Najlepsze Nagranie Bluesowe Live ("Live At Pachyderm Studio 1998").

Gdyby jednak przyznawać nagrody za najlepszy występ tego wieczoru, to zdaniem obecnych powinna ją otrzymać za swój zwarty i uduchowiony występ przybyła z Alaski grupa Medicine Dream. Jako Debiutanta Roku wyróżniono natomiast grupę Red Earth.

Najlepszą Grupą Bębniarzy została - zgodnie z oczekiwaniami - grupa Black Lodge Singers ("Tribute to the Elders"), za Najlepsze Nagranie Pow-wow uznano płytę "Gathering of Nations '98", a za Najlepsze Nagranie Tradycyjne - płytę "The First Flute" Kevina Locke.

Najlepsze Nagranie Niezależne to w minionym roku "Fingermonkey" Keitha Secoli z Wild Band of Indians, a Najlepsze Nagranie Instrumentalne - "Inner Voices" Carlosa Nakai. Płyta "Still Singing" w wykonaniu Thunder Bird Sisters przyniosła nagrodę w kategorii Najlepszy Artysta Folkowy lub Country, a za płytę "Native Flamenco" Ruben Romero, Robert Tree Cody i Tony Redhouse odebrali nagrody w kategoriach Najlepsze Nagranie Latynoskie i Najlepsze Nagranie World Music.

Za Najlepszego Artystę uznano w tym roku Andrew Vasqueza za płytę "V3i An American Indian", a Nagraniem Roku została płyta Sharon Burch "Colors of My Heart". Najlepsze Nagranie Poprock to "Deeply Rooted" w wykonaniu grupy Clan/destine, zaś Najlepsze Nagranie Hip/Hop to "Rez Affiliated" autorstwa Litefoota.

Najlepsze Nagranie Wideo wydała w 2000 roku Joanne Shendandoah ("Warrior in Two Worlds"), na Najlepsze Nagranie Niemuzyczne wybrano "The Elders Speak", a za Najlepszą Tubylczą Radiostację uznano KILI z Porcupine w Dakocie Południowej.

Istotne tego wieczora były także pozamuzyczne aspekty ceremonii. Jako Żywe Legendy uhonorowano nawajskich szyfrantów, którzy walnie przyczynili się do zwycięstwa Stanów Zjednoczonych w II wojnie światowej. "Poproszono nas, byśmy powiedzieli parę słow, ale nie wiemy co powiedzieć" - zaczął swoją wypowiedź Sam Billison, przewodniczący Stowarzyszenia Nawajskich Szyfrantów. "Więc może będę mówił szyfrem..."

Uhonorowano także wybitnych tubylczych sportowców. Nagrodę Sportową im. Jima Thorpe odebrał czołowy golfista świata Notah Begay III (Pueblo Isleta/Nawaho), a wręczał mu ją znany w USA kierowca formuły Indy Cory Witherill (Nawaho).

Najpiękniejszy hołd podczas gali rozdania Nagród NAMMY 2000 Judy Trejo oddała swemu zmarłemu kilka dni wcześniej mężowi. "Stick Game Songs of the Paiute" w wykonaniu Judy uznane zostało za Najlepsze Nagranie Historyczne.

Oprac. Cień