Ten zlot zapadnie w mojej pamięci na długo, ponieważ moje córeczki były na nim pierwszy raz. Nie będę się rozpisywać. Napiszę tylko, że było dobrze. Nie przeszkadzał mi mały teren zlotowiska, odległość do beczkowozu (w końcu to zlot a nie camping), zakaz nocnego chodzenia nad jezioro (i tak nie korzystałam - w nocy oczywiście) itp.

Jedynie co mi nie pasowało to Główne ognisko, które zostało umiejscowione z ...boku. Z tego co wiem na Takini wszystko było ok, ale wszystko zostało rozwalone przed zlotem. A co na zlocie nie obowiązują zasady? tylko na Takini? A co z ludźmi, którzy przyjeżdżają na Zlot pierwszy raz i uczą się od nas? E-ch........

Pięknie pokazaliśmy się ze strony serduszek jeśli chodzi o sprawę Filipka. Niech wraca do zdrówka!

Na tym kończę i serdecznie pozdawiam!

Ps: Po zlocie trudno mi było wytłumaczyć dziewczynkom, że nie każdy facet na ulicy to wujek a nie każda kobieta to ciocia:-))