Na zlot jechałam z wielkim niepokojem.... jaka będzie pogoda? , czy wszyscy będą?...

Przyjechałam w sobotę o 3.00 rano. Jak tylko zrobiło się jasno, namiot mojej rodziny pomogli nam rozbić Bagnica, Mały Kruk i Drzewian. Zresztą tą wszechobecną pomoc było widać na zlocie każdego dnia.

Ku mojemu zdumnieniu obok mojej rodziny  rozbiła się rodzina z Jankowic , Rybnika  ,  Żor oraz z Bielska. Był to taki nasz mały kawałek Śląska w zachodniej części wioski.

Dowiedzieliśmy się także o straszliwym tornadzie, które przeszło w czwartek przez wioskę

i o złamanej wskutek tego ręce Joachima.

Powitaniom nie było końca. Oczywiście nie udało się wszystkim dojechać.

 Niektórzy przybyli tylko na jeden dzień.

Nasze kroki skierowaliśmy do tipi dobrej kawy, gdzie oczywiście już gotowała się woda na ten smaczny napój. A potem prezenty, bo tak właśnie jest kiedy się spotykamy.

Ze względu na niepewną pogodę otwarcie zlotu zostało przełożone na niedzielę. Otwarcie było niesamowicie uroczyste, mnóstwo turystów i pomimo ogromnego gorąca i tego, że nogi nie chciały chodzić a nasze stroje przyklejały się do naszych grzbietów …. tańczyliśmy. Tańczył również Joachim w nowiutkim stroju i z nowiutkim gipsem na ręce.

W drugim dniu pow wow już cztery tancerki tańczyły wschodni taniec koca , a to za sprawą grupy z Lubawki. W ostatnim dniu  ten taniec zatańczyło aż sześć osób.

Bardo wielkim przeżyciem było także powitanie słońca . Pobudka środa godz.  4.15. Był to dzień kiedy Leonard Peltier miał być przesłuchany. W jego intencji a także Sat Oka  i  Ani i Aleksa  zapalona została szałwia a potem fajki.

W środę  mój sąsiad Levi wraz z moim mężem wybudowali altankę. Niektórzy zlotowicze nazywali ją „altanką miłości”. Tam był tak bardzo potrzebny nam cień.  Przyjmowaliśmy tam gości, toczyła się także nauka koralikowania.

W piątek 31.07.2009 wyjechaliśmy do domu a najpierw obeszliśmy cały obóz aby się pożegnać.

Czas na zlocie to niezwykła chwila, która daje mi energię na cały następny rok. Już czekam na pow wow w Katowicach, gdzie znowu spotkam ludzi , z którymi dzielę wspólną pasję.

 

Minnehaha