Pożegnanie Billa Kunstlera

Ponad trzy tysiące żałobników - krewnych, przyjaciół i klientów - zgromadziło się 19.11.1995 w nowojorskiej katedrze Św. Jana na ceremonii pogrzebowej Williama Kunstlera, słynnego prawnika, obrońcy praw człowieka, współzałożyciela Ośrodka Praw Konstytucyjnych (CCR).

Ceremonia rozpoczęła się od indiańskiego kręgu wokół bębna i wystąpienia Clyde'a Bellecourta, współzałożyciela i Krajowego Dyrektora Ruchu Indian Amerykańskich (AIM). Przypomniał on pomoc zmarłego - nazwanego przez Lakotów za swe zasługi Szybującym Orłem - dla ludzi z AIM, prześladowanych przez władze po okupacji Wounded Knee w 1973 roku.

Później były wystąpienia rodziny i weteranów ruchu obrony praw obywatelskich, Czarnych Panter, działaczy studenckich i antywojennych z lat 60: Billa Kinoya, Rona Kuby'ego, Angeli Davies i Johna De-llingera (który przypomniał wspólne dyskusje o potrzebie kampanii obywatelskiego nieposłuszeństwa przed wyborami '96, by skłonić Clintona do ułaskawienia przywódcy AIM Leonarda Peltiera).

Z taśmy odtworzono specjalne posłania od dwóch spośród wielu więźniów politycznych, których obronie przez lata poświęcił się Bill Kunstler - murzyńskiego działacza Mumii Abu-Jamala i Leonarda Peltiera ("Nie mówimy - żegnaj, lecz - do zobaczenia później").

Ulubione utwory zmarłego przypomnieli artyści, w tym Allen Ginsberg, Danny Glover, Richie Havens i Patti Smith. Wystąpił też Chór Chłopięcy z Harlemu, a znany dziennikarz Jimmy Breslin powiedział: "Umieranie to nic wielkiego. Każdy to potrafi. Chodzi o to, jak żyć. William Kunstler żył z proroczą energią, umiłowaniem prawa i niezgodą na krzywdę".

Ceremonia zakończyła się tak, jak się rozpoczęła - kręgiem wokół bębna i zaproszeniem do niego wszystkich, którym bliski był Bill - wojownik o prawo i sprawiedliwość. Wkrótce zabrakło sceny...

Oprac. Cień


Powrót do spisu treści

Powrót do strony głównej